Kawusiu to stała parka małżonków siedzących, jak zwykle, na brzegu gniazda po przeciwnych stronach
trzy ostatnie fotki to są portreciki drugiego osobnika (ja tam nie odróżniam, który to samica a który samiec). Więcej interesujących ujęć nie było, bo operator kamerki się zmęczył
chyba, że dłuższa sesja była przed moim wejściem na stronę. Jednym słowem, warto tam od czasu do czasu zaglądać - dziś przy kamerce siedzi ktoś, komu zbliżenia wychodzą bez pikseli