Trochę się dziwię, bo Diamond nie pierwszy raz ma pisklaki. Nie bierze pod uwagę, że mały nie ma siły długo stać z otwartym dziobem, gdy ona porcjuje mięso. Mały pada a duży korzysta.
Jak mały wstaje, to widzi, że duży ma mięsko w dziobie, więc odwraca się w kierunku dużego, zamiast w kierunku mamy
Duży najedzony odwraca się i koniec jedzenia. Małemu trafiają się czasem 3, 4 kęsy.