Mój karmnik cieszy się teraz większym powodzeniem niż zimą
Wczoraj przycupnął na parapecie nieduży żółtodziób. Padało i było dość chłodno. Mały wyglądał na zziębniętego i zagubionego. Ożywił się dopiero, gdy zobaczył inne wróble. Wiedziałem, że nic mu nie jest, ale zrobiło mi się go żal. Zjadł, odpoczął i poleciał. Dzisiaj jednak wrócił.Wpadł znowu na kaszkę Nie pytajcie skąd wiem, że to ten sam wróbelek. Po prostu wiem No cóż, chyba linieję na starość
Jak tylko zrzucę filmik z wróbelkiem, umieszczę na forum.