Jolu Kompletnie nie mogłam się połapać na co patrzę Myślałam, że to woda i jakiś pies pływający Dopiero po wnikliwej analizie zobaczyłam mieszkanie wróbelka i jego niezadowoloną minę
Dzisiaj stado wróbli żerowało na skoszonym trawniku.W pewnej chwili całe stado przeniosło się na pobliską lipę.Ptaszków było tak dużo,że musiałam zmienić trasę spaceru,bo z lipy gęsto zaczęły padać krople nocnego deszczu Za chwilę drobniutka część stada przeniosła się na sąsiedni trawnik,na którym ktoś wyrzucił kawałki bułki