Dzisiejsza wieczorna wycieczka była bardzo emocjonująca. Likaony upolowały Impalę. Zagonił ją do wody, a potem zmęczoną z niej wyciągnęły i zaczęły objadać niemal żywcem. Zdjęć z samego finału akcji nie mam, nie dało się tego focić, szczena po prostu opadła. Byłem przekonany, że im jeszcze ucieknie.
Zasadzka wyglądała tak jak na zdjęciu - ofiara w wodzie, napastnicy ją okrążyli.
W trakcie polowania samica poszła po szczenięta. Ofiary w jeziorku pilnował samiec alfa. Młode z zaciekawieniem obserwowały.
Była to ta sama grupa co wczoraj. 3 dorosłe i 6 szczeniąt.
Wieczorne wycieczki mają swój urok.