To nie jest nasze pierwsze spotkanie od kiedy Ellen zamieniła Warszawę na Rozalin. Pierwszy raz jednak miałam aparat pod ręką i udało mi się, mimo protestów, pstryknąć gościowi kilka zdjęć
Na balkonie przy wtórze jerzykowych gwizdów
W domowym zaciszu
Może następnym razem uda mi się zrobić więcej zdjęć.