Pamiętacie ze zdjęć ( a niektórzy z Was widzieli na własne oczy ) ten przetrawiony groszek u mnie na ścianach . Przy każdej próbie umycia kawałka ściany pozostawał barchanowy róż.Któregoś dnia miałam dość łaciatych ścian i postanowiłam zmyć całą zieleń ....
Po zmyciu ściany nabrały koloru spranych barchanów a w pokoju zrobiło się ponuro .
Nie mogłam znieść tych ciemności i pomimo zapalenia oskrzeli i antybiotyków postanowiłam pomalować pokój ....
Było to bardzo trudne zadanie, ściany nie przyjmowały bieli, dopiero w piątek po zakupie Duluxu prace nabrały rozpędu.
Efekt był tak zadowalający, że siłą rozpędu oprócz pokoju pomalowałam też kuchnię i połowę przedpokoju..... Na resztę zabrakło mi już farby
W tak zwanym międzyczasie usunęłam też wykładzinę i zaczęłam doprowadzać do kultury deski.
A oto pierwsze efekty mojej działalności :
Teraz poszukuję pilnie faceta, który ma trochę czasu, umie posługiwać się różnymi sprzętami typu wiertarka, wkrętak ..... I który zamontowałbgłby mi moje szafki kuchenne, podłączył zmywarkę ( z przesunięciem zlewozmywaka ) i pomógłby złożyć i pozawieszać półki.