Artykuł Tomasza Ulatowskiego.
Okazuje się, że ponownie nie doceniliśmy tych zmyślnych owadów.
Naukowcy dowiedli, że pszczeli taniec nie jest do końca wrodzony. Że jego skuteczność – a pszczoły miodne za pomocą tańca przekazują sobie informację o tzw. pożytku (kwiatach, z których można zebrać pyłek i nektar) – jest w dużej mierze wyuczona.
Nawet pszczoły potrzebują instruktorek, żeby porządnie zatańczyć
Co za tym idzie, każdy rój może mieć inny taneczny styl, w jakimś stopniu zależny od odmiennych warunków środowiska. A ów styl starsze siostry przekazują młodszym, ucząc je skutecznego sposobu przekazywania informacji.
Podobnie u nas jest z mową. Istnieje kilka tysięcy języków, w których wyrażają się ludzie mieszkający w różnych stronach świata.
Być może wraz ze zmianami ekologicznymi pszczele style tańca wymierają dziś w takim tempie jak ludzkie języki? Kto to wie.
Co robią oszukane pszczoły?
Naukowcy właśnie odkryli jednak coś nowego. Okazuje się, że pszczoły miodne są dużo bardziej bystre, niż sądziliśmy.
Dla porządku przypomnijmy, jak pszczoły tańczą. Robotnica, która wraca z pożytku do ula, zaczyna kręcić ósemki i wywijać odwłokiem. Tak jak na filmie.
Kierunek jej ruchu oraz częstotliwość wibracji odwłoka niosą informację dotyczącą kierunku i odległości do pełnych pożywienia kwiatów, z których właśnie przyleciała.
Robotnice muszą więc dość szybko wylecieć do pracy, zanim położenie Słońca się zmieni.
Co by się jednak stało, gdyby nieco utrudnić im trafienie na miejsce, np. łapiąc je u wylotu ula i przenosząc w zamkniętym pojemniku gdzie indziej? Czy wtedy też znalazłyby kwiaty, o których lokalizacji dowiedziały się w ulu?
Pszczoły mają w głowie GPS
Takie pytania postawili sobie naukowcy z Chin, Niemiec i USA. A odpowiadają na nie w publikacji, która właśnie ukazała się w tygodniku PNAS
Uczeni poddali eksperymentowi blisko dwa tysiące pszczół. Części robotnic, które przyglądały się tańcowi sióstr, pozwolili swobodnie odlecieć z ula. Część złapali i przenieśli w inne miejsca – relatywnie dalekie od ula i znajdujące się w różnych kierunkach od niego.
Jak się okazało, choć te przeniesione najpierw podrywały się do lotu w kierunku wyznaczonym przez taniec w ulu, tak jakby właśnie z tego ula wylatywały, to szybko korygowały swój lot (badacze namierzali je radarem wyłapującym sygnał niewielkich nadajników przyklejonych do ciał robotnic).
Dzięki temu – mimo pierwszej dezorientacji – trafiały do kwiatów jak po sznurku.
Co to oznacza?
Według autorów publikacji pszczeli taniec może nieść więcej informacji, niż sądzono. Istnieje też możliwość, że w swoich niewielkich mózgach wielkości łebka szpilki pszczoły przechowują całkiem dokładną wirtualną mapę terenu, na którym żyją. I podobnie jak my orientują ją względem miejsca, w którym się znajdą – dzięki czemu rzadko się gubią.