Użytkownicy komputerów dzielą się na 2 grupy:
- tych, którzy robią backupy,
- tych, którym jeszcze dysk nigdy nie padł.
Nie ma najmniejszego sensu backupować ważnych plików na oddzielnej partycji - w przypadku padu systemu bez najmniejszego problemu da się pliki odzyskać podpinając dysk do innego komputera. W przypadku zaś śmierci dysku (co ostatnio zdarza się coraz częściej) nie ma najmniejszego znaczenia czy i ile partycji na nim było - bardziej niż prawdopodobne, że dane przepadną. Odzyskanie danych z uwalonego dysku może być czasochłonne i kosztowne. Czasem zaś w ogóle niemożliwe.
O ile na komputerze przechowywane są np. filmy czy mptrójki, to nie jest problem - można z sieci pociągnąć kolejny raz. Gorzej gdy w niebyt pójdzie film z wesela, zdjęcia z chrztu jedynego dzidziusia, czy też akurat co ukończona praca magisterska.
Idealnym jest wykonywanie bieżących backupów w 3 różnych miejscach na różnych nośnikach - co mi po backupie wykonanym na zewnętrznym dysku, gdy spalił mi się dom? Oba dyski poszły z dymem. Czyli przykład - jedna kopia na dysku zewnętrznym zlokalizowanym gdzie indziej, jedna np. na streamerze (to streamery właśnie szczycą się najwyższym poziomem odporności na uszkodzenia) i jedna online.
A dyski warto kontrolować, bo przynajmniej część ich awarii jest wcześniej sygnalizowana. Lektura dla zainteresowanych:
http://dyski.cdrinfo.pl/artykuly/smart/