Tak, nareszcie wybraliśmy się pochodzić po wodzie. Decyzja zapadła o godz. 19:30 , wcześniej strach było wyjść z domu.
Trochę podjechaliśmy na parking przed drogą na Molo co by się tak całkiem nie zmęczyć.
Koniec Mola w remoncie, wróciliśmy na drogę brukowaną przed plażą i dopiero stamtąd jednym z wejść weszliśmy na plażę.