Dzisiaj nareszcie nie było wiatru , świeciło słońce i wybraliśmy na Molo.
Przy wejściu na Molo zauważyłam małego gościa.... coś nowego ... i to jest mały lewek
... łapką zapraszał nas do wejścia
Że też im nie zimno w nóżki w tej lodowatej wodziePotem wygrzewają się na słońcu ...
Tu widać ślady po wielkich falach , które zdążyły zamarznąć zanim spłynęły