SINHAYA

przez **Lamika** » środa, 24 czerwca 2015, 20:44

Garrulusko

Pójdźka z wirnikiem zamiast głowy jest SUPER :lol:

A chleby takie jakie kiedyś kupowało się w małych wiejskich sklepikach pachnących rozgrzanym drewnem, smołą i właśnie chlebem

przez **DługiMarek** » środa, 24 czerwca 2015, 21:53

Ajajaj -BAJKA-a mnie tam nie było ! Klasa foty i opis !

przez **garrulus** » niedziela, 24 czerwca 2018, 12:02

Tutaj też zdjęcia zniknęły

Może kiedyś poszukam i przynajmniej niektóre wkleję jeszcze raz

Rok 2018
W ubiegłym tygodniu, przy pięknej pogodzie odbył się pod Wawelem Jarmark Świętojański.
Sokołów tym razem nie było, ale były damy i rycerze

Ponadto były stanowiska prezentujące różne dawne zawody i rzemiosła. Dzieci mogły zapoznawać się dawnymi technikami pracy i za każdy zaliczony fach dostawały punkty, a potem dyplomy. Ale było to bardzo interesujące także dla dorosłych.

Postaram się przedstawić te najciekawsze pokazy.

Damy z zespołów tanecznych i wokalnych

cdn

przez **garrulus** » niedziela, 24 czerwca 2018, 12:09

Chorągiew Rycerstwa Ziemi Sandomierskiej zaprezentowała husarię.

cdn

przez **garrulus** » niedziela, 24 czerwca 2018, 12:14

Muszkieter opowiadał o cechach broni i pokazał technikę strzelania z muszkietu.

cdn

przez **garrulus** » niedziela, 24 czerwca 2018, 12:22

Po walkach nie brakowało chorych i rannych potrzebujących pomocy medyka.
Oto narzędzia którymi taki medyk dawniej dysponował

Przyrząd do trepanacji czaszki :shock:

Piłka do cięcia kości

Lampka do oświetlania miejsca zabiegu

Po obejrzeniu takiej prezentacji chyba nikt nie będzie narzekał na naszą służbę zdrowia :mrgreen:

cdn

przez **garrulus** » niedziela, 24 czerwca 2018, 12:30

Pierwszy raz widziałam, w jaki sposób dawni powroźnicy skręcali powrozy :shock:

Cienkie sznurki były mocowane do haków na jednym końcu specjalnego urządzenia.

Skręcano je razem obracając taką wajchą

Na drugim końcu wszystkie były zahaczone na jednym haku

Jedna osoba trzymała taki krzyżak, żeby sznurki się nie splątały i przesuwała go w miarę, jak powróz był skręcany

A tu już skręcony cały powróz

cdn

przez **garrulus** » niedziela, 24 czerwca 2018, 12:44

A teraz coś ze sztuk tajemnych: warsztat alchemika 8-)

Piec gliniany do wypalania różnych akcesoriów, a z nadstawką służył także do destylacji trunków.

Mistrz zamienia miedzianą monetę w złotą! :shock:

W pierwszym etapie potraktowana specjalną substancją miedziana moneta zamieniła się w srebrną

Teraz po wypaleniu jej w piecu, zmienia się w złoto!!!

Specjalna, również gliniana nadstawka pozwala destylować trunki - tu był goździkowy, który kapie z rurki do małego naczyńka. Nadstawka owinięta jest mokrą tkaniną - to była technika chłodzenia.

Zbyt rozgrzana nadstawka musiała dość długo stygnąć. Nie dało się tą techniką destylować na skalę przemysłową

cdn

przez **garrulus** » niedziela, 24 czerwca 2018, 12:53

Wzbogaciwszy się u alchemika w złoto, idziemy coś zjeść.
Dla wszystkich żytnie podpłomyki zapiekane z polewą ze śmietany czosnku i cebuli, posypane czarnuszką