Witam w Nowym Roku
Tradycji stało się zadość i pierwsze w tym roku dreptanie mam zaliczone.
Wybrałem się na spacer zobaczyć co z moją kamerką i na miejscu... zrobiło mi się trochę gorąco ... kamerka była przekrzywiona. Najpierw pomyślałem, że to pewnie przez wiatr, może za słabo ją przymocowałem a że ostatnio wichury przechodziły u mnie potężne to nie widziałem innego wytłumaczenia. Niestety kiedy podszedłem bliżej zobaczyłem, że jest trochę ubłocona i podczas zdejmowania jej zobaczyłem jakieś rysy na obudowie. Teraz wiem, że to były ślady kłów. Winowajcą był dzik, co później udało mi się zobaczyć na nagraniu. Sprzęt na całe szczęście działa tylko muszę go doprowadzić nieco do porządku. Wieczorem sprawdzę jak sprawuje się nagrywanie nocą i niedługo znowu ją gdzieś zainstaluję.
Kamerka była jakieś 130-140 cm na ziemią a dzik był zawzięty skoro chciało mu się tak wysoko sięgać.
Na zdjęciach powyżej zacząłem zdejmować sprzęt, żeby sprawdzić czy jest cały. Dlatego tak to wygląda. Po dotarciu na miejsce ten pasek tak nie wisiał. To akurat moja robota. Wszystko było na miejscu dobrze zaplątane wokół tego drzewka tylko sama kamera dość mocno przekrzywiona.
a tak za dnia wygląda miejsce zbrodni, które filmuję
Ostatnio edytowano wtorek, 1 stycznia 2019, 15:24 przez
Accipiter, łącznie edytowano 1 raz