Wczoraj, w ramach odpoczynku po pracowitym dniu , powędrowaliśmy nad morze uznając, że o godz. 19:00 już się ochłodziło i będzie można z przyjemnością pochodzić po wodzie. Wyszliśmy z domu a pod blokiem poczuliśmy chłodny wiatr. Nic to, zaplanowane i trzeba iść..... znaczy podjechać na parking bo dla Kawusiowego trochę za ciężko pieszo od domku na molo
Ludzi pełno, wracających, plażujących i przybywających.
Wiatr wiał od morza i fale były owszem, owszem....
cdn.