Strona 1 z 29

Moje wypady w góry

PostNapisane: niedziela, 26 sierpnia 2012, 12:44
przez 75ronin
Jak chyba wszystkim wiadomo lubię od czasu do czasu powłóczyć się po naszych polskich górach - mniejszych (np. mój rodzimy Beskid Niski) i większych (Tatry :) ). W tym wątku będę się starał od czasu do czasu wrzucić trochę zdjęć z takich wypadów.
Na początek ostatnia (19 sierpnia) wycieczka z kolegami w Tatry - przejście z Palenicy początkowo trasą w kierunku na Morskie Oko, potem przez Dolinę Pięciu Stawów, wyjście na Krzyżne i powrót przez Gęsią Szyję do Palenicy.

Widok z podejścia do Doliny Pięciu Stawów (jeszcze przed Wielką Siklawą).

Wielka Siklawa.

Panoramka I - Wielki Staw Polski

Panoramka II - Wielki Staw Polski

Kozi Wierch (2291 m npm) - nasz najwyższy polski szczyt znajdujący się w całości na terenie Polski.

Schronisko w Dolinie Pięciu Stawów.

Re: Moje wypady w góry

PostNapisane: niedziela, 26 sierpnia 2012, 12:57
przez 75ronin
Panoramka III - i znowu Wielki Staw Polski


Właściwie to zdjęcie nie wnosi nic ciekawego, ale od tego momentu obserwowałem akcję ratunkową jaką prowadzili z pokładu nadlatującego W-3 (widoczny niemal centralnie mały czerwony punkt) ratownicy TOPR.

PostNapisane: niedziela, 26 sierpnia 2012, 12:59
przez Lamika
Ronin :) Piękne widoki i zaskakująca, jak dla mnie informacja, że Kozi Wierch jest najwyższym szczytem na terenie Polski. W szkole nauczali, że Rysy, ale faktycznie one leżą i w Polsce i na Słowacji.

Re: Moje wypady w góry

PostNapisane: niedziela, 26 sierpnia 2012, 13:01
przez 75ronin
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Re:

PostNapisane: niedziela, 26 sierpnia 2012, 13:07
przez 75ronin
Lamika napisał(a):Ronin :) Piękne widoki i zaskakująca, jak dla mnie informacja, że Kozi Wierch jest najwyższym szczytem na terenie Polski. W szkole nauczali, że Rysy, ale faktycznie one leżą i w Polsce i na Słowacji.

Lamiko :), ogólnie Kozi nie jest naszym najwyższym, wyższa jest chociażby Świnica (2301 m npm), ale ona też nie jest w całości polska.
Warto wyjść na Kozi choćby ze względu na widok jaki się z niego roztacza, no i na fakt że człowiek choć przez chwilę znajduje się na słynnej Orlej Perci.
A co do naszego najwyższego szczytu Polski - to ma on dwa wierzchołki - 2499 m npm (nasz polski) i 2503 m npm (słowacki).

Re: Moje wypady w góry

PostNapisane: niedziela, 26 sierpnia 2012, 13:15
przez 75ronin
Na tym zdjęciu widać ładnie jak wysoka jest temperatura gazów wylotowych z silników śmigłowca - to rozmycie po obydwóch stronach Sokoła.

Tutaj na lewo od śmigłowca widać skąd ratownicy musieli ściągać niefortunnego turystę.

Re: Moje wypady w góry

PostNapisane: niedziela, 26 sierpnia 2012, 13:31
przez 75ronin
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Re: Moje wypady w góry

PostNapisane: niedziela, 26 sierpnia 2012, 13:44
przez 75ronin
Silniki im się nie zatrzymały ;) :) (to tylko efekt ustawień aparatu - krótkiego czasu). Gdybym takie zdjęcie wystawił gdzieś na jakimś forum spotterskim lub podobnym to dostałbym opr za te ustawienia - chcący zrobić ładne zdjęcie śmigłowca czy samolotu o napędzie śmigłowym należy ustawić raczej dłuższy czas naświetlania mimo ryzyka że obiekt fotografowany może nam wyjść poruszony - jeśli się nam uda to obiekt będzie ostry, a śmigła będą rozmyte co da ładny efekt. Tak więc to zdjęcie jest tu raczej ku przestrodze :D jak nie należy fotografować śmigłowców i innych latadeł o napędzie śmigłowym.

Mały przerywnik w akcji ratunkowej.

Tutaj Sokół startuje po lądowaniu przy szlaku do schroniska.

PostNapisane: niedziela, 26 sierpnia 2012, 13:50
przez Lamika
Całkiem nie rozumiem tego wywodu o nieprawidłowości zdjęcia śmigłowca :roll: Mnie się takie zdjęcie z krótkim czasem naświetlania podoba, właśnie przez efekt zawieszenia w powietrzu :D

Re: Moje wypady w góry

PostNapisane: niedziela, 26 sierpnia 2012, 13:54
przez 75ronin
Koniec zdjęć z akcji ratunkowej.
Swoją drogą jeśli prawdą jest to co podawała prasa na następny dzień o przyczynach wezwania śmigłowca to ten turysta powinien zapłacić koszty operacji ratunkowej tak jak jest to na Słowacji. Wg mnie jeśli nie ma zagrożenia życia lub nie został ciężko poszkodowany to powinien taki delikwent zapłacić słono - zszedł z szlaku (za co już powinien zapłacić karę), wyszedł wysoko ponad szlak i nie potrafił wrócić (tak to wyglądało wg opisów prasowych).