U mnie sezon już się zaczął. Na początku do karmniczków przylatywały dwie modraszki ale bogatka (prawdopodobnie to zeszłoroczna Zołza) je pogoniła. Od trzech dni karmniczki są okupowane przez 4 bogatki na raz, które od rana do wieczora tak się napychają ziarenkami, jakby za chwilę miały udać się w daleką podróż
Mam również ekipę sprzątającą balkon po sikorkach. Są to 4 wróbelki. Czekają na barierce, aż sikorki najedzą się, a że sporo ziarenek ucieka im z łapek na podłogę, to po ich odlocie, mają bal
Dziwne i nie wiem dlaczego, ale moje wróbelki boją się usiąść na karmniczku. Myślałam, że tylko na tubie/karuzeli, więc w tym roku powiesiłam (specjalnie dla nich) drugi karmniczek w formie butelki i też nie chcą lub nie umieją z niego korzystać