Mirtusz, też właśnie tym razem kupiłam słonecznik łuskany. Na razie wsypałam mało "na próbę"... czy znajdą karmnik
Poprzednio niełuskany słonecznik był okropnie rozsypywany i na miejscu "obrabiany" to trochę trwało ... do tego dochodziły rezultaty trawienia no i było to co było