Mam przyjemność powitać wszystkich
Przeglądając dział o Waszych karmnikach stwierdziłem że mogę się pochwalić również swoją jadłodajnią dla ptaków. Restauracja ta istnieje od - jeśli dobrze pamiętam - sześciu lat, ciesząc się coraz większym powodzeniem wśród swoich klientów. Systematycznie się rozwijała, zmieniając lokal na coraz większy, aż do chwili obecnej, gdzie karmnik osiągnął skromne wymiary 50x70 centymetrów podstawy, co czasem nawet okazuje się zbyt małą powierzchnią żeby pomieścić wszystkich gości.
Koniec opisowego reklamowania się, czas przystąpić do zdjęć:
Tak więc zdjęcie pierwsze, przedstawiające obecną ptasią jadłodajnię. W tle na balustradzie znajduje się stary karmnik, który jakieś 2 lata temu odszedł na zasłużoną emeryturę i teraz pełni jedynie funkcje dekoracyjne. W środku nowego karmnika są 3 butelki z różnym rodzajem ziarna. Metodą prób i błędów doszliśmy co którym gatunkom najbardziej smakuje, więc teraz wystawia się u mnie: proso dla mazurków, słonecznik dla sikorek i kukurydzę dla gołębi.
Zdjęcie drugie przedstawia wymienione butelki w okresie przejściowym, gdy główny karmnik znajdował się w budowie. Niezadaszone stały bezpośrednio na kafelkach tarasu, jednak nie przeszkadzało to ptakom za bardzo.
Zdjęcie nr. 3 przedstawia mój obecny zestaw fotograficzny oraz jego strategiczne ustawienie, które umożliwia robienie całkiem przyzwoitych zbliżeń odżywiającym się gościom. Wszystkie ptaki przyzwyczaiły się już do tego stopnia do obecności ludzi w pobliżu okna, że prawie zupełnie nie reagują na co się dzieje w pokoju. A ja mogę spokojnie robić zdjęcia
Jeszcze kilka słów wyjaśnienia odnośnie tych wątpliwych dekoracji na oknie widocznych na kilku fotografiach. Obok na drugiej ścianie budynku znajduje się inne okno, więc dopóki nic nie wisiało na szybie niektóre ptaki miały nieciekawy zwyczaj próbować skrócić sobie drogę przez róg domu, co skutkowało zderzeniem z przezroczystą przeszkodą. Wiszące kolorowe przedmioty może nie są najpiękniejsze, ale pomagają uniknąć takich katastrof.
Następne zdjęcia już będą pojawiały się bez opisów, ponieważ raczej każdy będzie w stanie rozpoznać co to za ptaszek pozował w danym momencie do fotografii
.
.
.
.
.
Niektóre nie lubią wlatywać do karmnika, żywią się tymi ziarnami, które zostały wysypane poza jego obręb przez przylatujące i odlatujące ptaki:
Co roku jest również wywieszana słonina. Ten sposób odżywania również posiada swoich amatorów:
.
.
Słowo jeszcze jedno na koniec. Nie jestem w stanie jak niektórzy z Was prowadzić dziennika obserwacji, jednak jak tylko coś nowego i ciekawego się pojawi to wstawię kolejne zdjęcie
Pozdrawiam
Lisek