przez Wędrowiec » wtorek, 2 maja 2023, 20:48
Od wczesnego dzieciństwa towarzyszy mi książka Włodzimierz Puchalskiego „Wyspa kormoranów” (wyd.1957 r.). Najpierw oglądałam zdjęcia i rysunki, potem, gdy nauczyłam się czytać spowodowała moją fascynację przyrodą i wędrówkami. Wielokrotnie wracałam do tej książki.
Do teraz czuję sentyment do kormoranów, mimo że wiem o negatywnych stronach ich bytowania. Gdy jestem nad morzem wypatruję ich charakterystycznych sylwetek podczas suszenia piór. I rozciągniętych kluczy, gdy lecą na żerowisko lub wracają do gniazd.