To tak oficjalnie witam Was w nowym roku (to nic ,że już koniec stycznia) . Tak jak już wspominałem , to będzie dla mnie trudny rok , przez co może ucierpieć ilość i jakość relacji, ale zrobię wszystko w mojej mocy , abyście się jednak nie nudzili
Sam początek roku to głównie krótkie spacery i obserwacje z komunikacji miejskiej , do ciekawostek już któryś raz czapla siwa na polu pod moim domem
Modraszka
A podczas dłuższego spaceru w okolice doliny rzeki Głównej koło Wierzonki dały m.in pierwsze siniaki, jery, szpaka i krogulca . Do pogody znowu nie mam szczęścia …
Jery i trznadle
No ale w końcu chciałem wybrać się gdzieś dalej , a po fotkach Lubonianki wybór padł na Park Sołacki , gdzie podobno cyraneczki i zimorodek pozują na zawołanie . Pogoda znowu szara i ponura , ale już w Parku Adama Wodziczki spotkałem sympatyczne stadko raniuszków z 2 czarnobrewymi
Raniuszek czarnobrewy