Są w życiu takie chwile, gdy mówimy, że dostaliśmy od życia prezent, ale ja dziś mówię inaczej- dostałam prezent i zaczęło się życie... nowe życie... w innym rozmiarze- w rozmiarze MAKRO, choć poniekąd i MIKRO Chodziło to za mną już jakiś czas. Nowy obiektyw. Czekałam na odpowiedni moment, by kupić, ale Ktoś był szybszy- kiedyś trafił w moje serce, a teraz po raz kolejny wstrzelił się z prezentem. No i jak tu brać się za obowiązki, gdy Sigma Macro leży obok... nie da się!
Wzięłam się więc za sprawdzenie sprzętu. Przyznaję się, że nigdy nie miałam takiego obiektywu i trochę w ciemno zaczęłam swoje odkrywanie innego wymiaru moich roślin
Na pierwszy rzut poszedł kaktus
Pierwsze kadry...
No fajny, pomyślałam, trochę zbliżyłam się i... się zaczęło! jak to fajnie zaczynało wyglądać... wzięłam wodę- psik psik... i kropelki pojawiły się na roślince i w moich kadrach