Jestem dumna i blada
Dzisiaj podczas spotania z Panią Katarzyną Grocholą podarowałam jej krótki wierszyk
DLA PANI KATARZYNY GROCHOLI
GDY SŁOWO JAK MOTYL SPOD PIÓRA WYCHODZI
GDY STARZY PRZEZ CHWILKĘ POCZUJĄ SIĘ MŁODZI
GDY ZNIKA ŚWIAT CAŁY POMIĘDZY KARTKAMI
I ODDECH WSTRZYMANY POMIĘDZY WARGAMI
GDY OCZY ZAMGLONE FABUŁĘ JUŻ WIDZĄ
Z CODZIENNYCH KŁOPOTÓW NIELUDZKO WRĘCZ SZYDZĄ
GDY MOMENT NAD KSIĄŻKĄ W GODZINĘ SIĘ ZMIENI
TO TWOJĄ POWIEŚĆ NIEZMIENNIE SIĘ CENI. A w zamian otrzymałam najnowszą książkę z taką dedykacją
Znowu korzyść wymienna
PS
Podobno bardzo Jej sie podobał