Kochane
Jak wiecie urodziłam się 13-go
13-go sprowadziłam się do Rozalina
13-go zapadła decyzja o kupnie mojej maleńkiej planety
Mamy rok 2013
Kuleczka jest 13-ta
. ( Na dodatek cała czarna )
I teraz jako rasowa wiedźma mogę powiedzieć,że trzynastka wcale nie jest pechowa
A tak już na poważnie ...... Udało mi się uratować kilka istnień . Wiem,że świata nie uratuję, ale kiedyś odchodząc z tego świata ( daleka przyszłość ) odejdę z poczuciem dobrze przeżytego życia. Jak wiecie , był moment,że straciłam dorobek swojego życia,straciłam mieszkanie, które tak ogromnym wysiłkiem i kosztem wyremontowałam. Pomimo,że właściciel kamienicy wynajął mi mieszkanie w Radości , gdzieś tam w głębi duszy czułam się jak ktoś bezdomny.... Te 10 kocich ( Cześ_ki, Niedźwiedzia i Corinne nie liczę ) i jedno psie - istnień to spłata długu wobec losu,który w końcowym rozrachunku wynagrodził mi utratę domu. Na mojej maleńkiej planecie znalazło miejsce stadko istot skrzywdzonych przez ludzi i zły los, bezdomnych tak jak ja byłam przez moment.....
Więcej już nie mogę przygarnąć pod swój dach bo nie byłabym w stanie zapewnić odpowiednich warunków, odpowiedniej porcji pieszczot , odpowiedniej ilości czasu. Jedno co będę nadal robić to starać się szukać odpowiednich domów dla nieszczęśników skrzywdzonych przez człowieka.