Trudno jest śledzić gniazdo gołębi. Dorosły siedzi na gnieździe nieprzerwanie, zwłaszcza gdy jest zimno. Zmiana następuje błyskawicznie. Dzisiaj rano udało mi się zobaczyć, że w gnieździe już są pisklęta. Ale zdjęcia już nie zdążyłam im zrobić.
Gdy drugi rodzic usiadł na gnieździe maluchy trochę się wierciły i jeden wystawił główkę ale tylko na moment - na zdjęciu wyszła jako zółtawa plamka-kulka - zaznaczyłam strzałką. Jakość zdjęcia fatalna, bo jeszcze dorosły gołąb ruszał się, żeby zakryć dokładnie młode.
Uchwycenie karmienia u gołębi to też tylko szczęśliwy przypadek, bo grzywacze karmią młode około 5 razy dziennie
Jak pisklęta będą starsze i będzie lepsza pogoda, to może da się coś podglądnąć