Maskonury

[Wędrowiec]

https://wyborcza.pl/7,177851,29318157,u ... wania.html

Ulubione ptaki Europy stracą miejsca do rozmnażania i odchowywania młodych?
Dwie trzecie miejsc, które dziś maskonury wykorzystują jako kolonie lęgowe, jest zagrożonych przez zmianę klimatu. A ulubione ptaki zachodniej Europy są wyjątkowo trudne do przesiedlenia.
Aż 90 proc. populacji tych ptaków wraca na wiosnę i lato do europejskich kolonii. Teoretycznie maskonury, które pomimo swojej dość krępej budowy (a także dość dramatycznie wyglądającego lądowania na morzu) są całkiem dobrymi lotnikami i wytrawnymi nurkami, teoretycznie mogłyby więc poszukać dla siebie nowej przestrzeni. W praktyce jest to jednak mało prawdopodobne i bardzo trudne do przeprowadzenia na dużą skalę. Przyrodnicy próbowali przesiedlać różne alki, stosując wabiki dźwiękowe i zapachowe, jednak ze zmiennym szczęściem. W wypadku dużych kolonii maskonurów taka operacja wydaje się niemal niemożliwa.
Po pierwsze ptaki te preferują strome i „miękkie" wybrzeża wysp północnego Atlantyku, a właśnie one są narażone na coraz silniejsze sztormy i burze, które napędza zmieniający się klimat. Według danych przedstawionych pod koniec roku przez naukowców Londyńskiego Towarzystwa Zoologicznego do końca stulecia dwie trzecie miejsc (68 proc.), w których dzisiaj maskonury mają kolonie i budują nory, będzie zagrożonych, a tylko na około 1 proc. potencjalnej powierzchni warunki poprawią się z punktu widzenia maskonurów.
Po drugie maskonury są niezwykle wierne budowanym i udoskonalanym przez siebie norom, w których składają jaja i odchowują młode. Niektóre z takich ptasich kwater są zresztą „dziedziczone", a związki ptaków, które łączą się ze sobą na całe życie, są cementowane przez zajmowanie wspólnej ziemianki.
Ptaki te stoją przed podwójnymi wyzwaniami, gdyż rozmnażają się na lądzie, ale polegają na morzu, aby przetrwać. Żyjąc w tych dwóch światach, są niezbędne dla obu ekosystemów i dają nam wgląd w stan zdrowia dzikich zwierząt w trudnych do monitorowania obszarach oceanu – co oznacza, że ich utrata wpłynęłaby na niezliczone inne gatunki i ich ochronę.

[emen5]

Bardzo to smutne

[Lamika]

Ważne, żeby ludzi było na świecie jak najwięcej, a nie żadnych tam maskonurów. Każda religia to propaguje.