Wszystkie pisklęta mają biały puszek. Dwójka rodziców dała by radę wykarmić ale w tym roku Anielica trafiła na młodego samca, który pomylił pisklaczka z myszką i chciał go zjeść. Jednego pisklaczka już zabił więc Anielica pogoniła go. Teraz ma problem, bo w okolicy nie ma dużo oposów, nie ma udanych polowań i nie ma czym nakarmić maluszka. Od wczorajszego śniadania nic nie jadł. Mama stara się jak może ale czy uda jej się samodzielnie wychować takiego małego pisklaczka