Już wyjaśniam - bardzo szybko przyszła, równie szybko poszła. Uchwyciły to obiektywy mojego monitoringu. Na potrzeby udokumentowania powyższego na szybko zmontowałem takie coś (godziny są jak najbardziej poprawne):
Przed północą było zero stopni, o 10 rano już plus 12.