APEL
Zwracam się z gorącą prośbą
do przedstawicieli Kościoła katolickiego w naszym kraju
DRODZY DUSZPASTERZE! Przygarniajcie, adoptujcie, otaczajcie opieką zwierzęta ze schronisk. Plebanie, a tym samym parafie, mogą być miejscem przyjaznym dla naszych „braci mniejszych”, a jednocześnie stanowić bezprecedensowy, budujący przykład dla szerokich rzesz wiernych. Niech za Waszą przyczyną zniknie raz na zawsze proceder maltretowania zwierząt, a pies przy budzie, z pomyjami w misce, stanie się jedynie wstydliwym wspomnieniem.
Poparcie podobnych inicjatyw, zwłaszcza jeśli nie wymagają one zmiany światopoglądu, naruszenia zasad sumienia, ani też nadzwyczajnych wyrzeczeń czy nakładów finansowych, wydaje się ze wszech miar zasadne. Najwyższy czas, abyśmy rozszerzyli pojęcie cierpienia na inne, niż naszego gatunku, istoty [zaznaczam, że nie chodzi o zrównanie człowieka i zwierzęcia w godności, lecz tylko w cierpieniu].Takie stanowisko jest wprawdzie powszechnie deklarowane, ale de facto rzadko praktykowane. Wszelkie zaniedbanie w tej sprawie przynosi nam, mówiącym coś o miłosierdziu i pokładającym w nim nadzieję, jak najgorsze świadectwo.
Kochani, jesteście ośrodkiem niezwykle opiniotwórczym, dla jakże wielu ostatnim autorytetem, z którego wskazaniami warto się liczyć. Wierzę, i dlatego odważyłam się na ten list, że zmiana postaw może zacząć się pod Waszym przewodnictwem. Kot w oknie plebanii, malutki piesek, który towarzyszy księdzu w spacerze mogą sprawić, że pewnych rzeczy po prostu nie będzie wypadało. Tylko tyle i aż tyle.
Łączę wyrazy szacunku
Beata Rokosz
Podpisz petycję