Wczoraj byłem w Kobiałkach (taka wieś)
Widziałem Kunę na poddaszu stodoły i Lisa biegnącego wzdłuż skraju lasu
Ale najważniejsza była obserwacja porodu Krowy . Krasula o nr. 127 (nausznik), biała w czarne łaty urodziła "BLIZNIAKI" maluchy były całe Czarne z białą plamka na czole . Niestety młodszy z maluchów jest słabiutki i trzeba było wezwać weterynarza.. teraz chyba wszystko będzie dobrze bo już nawet solidnie stoi na nogach. Dwa Młode byczki są już szczęściarzami ich życie nie skończy się w sklepie mięsnym lecz w Hodowli byków rozpłodowych - jak dorosną powinny być z tego faktu zadowolone