Dzisiaj popołudniu obserwowałem wspolnie z bratem kuropatwy żerujące na polu niedsaleko zabudowań. To pierwsze kuropatwy od ponad 15 lat, które udalo nam się tam zobaczyć . W śniegu zostało sporo sladów: tropy, odchody....
W sumie naliczyylismy okolo 10 osobników. Mam teraz wielką nadzieję, że te patki pozostaną u nas na dłużej!
Poza kuropatwami wielki ruch jeśli chodzi o ptasią drobnicę- to zapewne efekt nagłej zimy. spore stada szczygłów, jerów, zięb, trznadli a w lesie roi się od sikor.