Cześć;
poszło wbrew moim obawom sprawnie i szybko - wcześnie rano napoiłem Jurka, zaniosłem na pobliskie trawiaste boisko, lekko podrzuciłem do góry - przeleciał przez cały teren boiska na niewielkim pułapie, zaraz za boiskiem są niewysokie drzewa i dalej garaże - wzbił się nad nimi i tyle go widziałem
za wspomnianymi garażami jest parking i wysoki budynek, poszedłem więc jeszcze zlustrować parking, żeby sprawdzić czy gdzieś tam nie wylądował - na szczęście śladu po nim nie było;
z bliska to naprawdę piękne ptaki (szczególnie młode) nie widać tego kiedy szybują
pozdrawiam