Futrzaste Ellen

Moderator: Lamika

Re: Futrzaste Ellen

Postprzez 78 » piątek, 7 grudnia 2012, 23:02

ale to też zależy od charakteru,jak pies ciapa,to i kobieta nim pokieruje :mrgreen:
Avatar użytkownika
78
 
Posty: 11093
Dołączył(a): wtorek, 24 lipca 2012, 18:59

Postprzez Ellen » piątek, 7 grudnia 2012, 23:22

Zwłaszcza Iwan "ciapa" :twisted: Chociaż Maćkowi tez nic nie brakowało 8-) Ja potrafiłam go opanować , ale mój ex miał ręce do krwi pogryzione jak raz próbował go przywołać do porządku :) Kiedy kupiłam Iwana ( od Rosjan na Stadionie) wszyscy wyrokowali , że jak skończy 6 miesięcy to zje moje afgany . Później nawet znajoma z Rosji przez kilka lat nie mogła się nadziwić , że Iwan żyje w zgodzie z afganami,nowofunlandem i kotami , ba kiedy moja persica miala młode , Iwan opiekował się nimi. Ale nie daj boże , żeby ktoś mnie zaczepił, szedł jak burza. Pijaczka , który mnie zaczepił na ulicy wpasował w ogrodzenie.Nie ugryzł , tylko skoczył na niego i przytrzymał :mrgreen:
Avatar użytkownika
Ellen
Administrator
 
Posty: 2406
Dołączył(a): sobota, 14 lipca 2012, 21:11

Postprzez Lamika » niedziela, 9 grudnia 2012, 15:56

Bardzo smutna i przykra wiadomość od Ellen. Dzisiaj Rude wyrwały się poza bramę, Sinhaya pobiegła w las i tam ją Ellen znalazła wpatrującą się w 2 sarny, natomiast Bobas pognał w przeciwnym kierunku - trasy katowickiej. Szczęście w nieszczęściu, że akurat przejeżdżała weterynarka z Kajetan - zatrzymała się, ale Bobas nie pozwolił się ruszyć, dopiero jak dotarła Ellen, mogła go wsadzić do samochodu. Został w klinice, łapa zmiażdzona, nie wiadomo, co z pęcherzem, jutro rano będzie operacja amputacji nogi, jeśli nic innego się jeszcze nie okaże. Koszt zabiegu 1000 PLN.
Birds of a feather flock together.
Avatar użytkownika
Lamika
Administrator
 
Posty: 23955
Dołączył(a): sobota, 14 lipca 2012, 21:28
Lokalizacja: Warszawa

Re: Futrzaste Ellen

Postprzez Kawusia » niedziela, 9 grudnia 2012, 16:07

Tak bardzo mi żal Ellen , Bobasa .... a tak dobrze już się układało... :(
Kocham moje miasto
Obrazek
Avatar użytkownika
Kawusia
 
Posty: 3550
Dołączył(a): wtorek, 24 lipca 2012, 17:19
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Alicja » niedziela, 9 grudnia 2012, 18:41

Lamiko, jeśli jesteś w kontakcie telefonicznym z Ellen, to przekaż jej, że trzymam kciuki za Bobasa i że myślami jestem z Nią. Nie mam pomysłu jakby ją pocieszyć w takiej sytuacji :(
P o z d r a w i a m
Obrazek
Avatar użytkownika
Alicja
 
Posty: 24954
Dołączył(a): wtorek, 24 lipca 2012, 12:57
Lokalizacja: Warszawa

Re: Futrzaste Ellen

Postprzez emen5 » niedziela, 9 grudnia 2012, 22:03

Po prostu nie wiem co powiedzieć :( Cztery lata minęły od wypadku Bariego i ciągle nie moge sie z ty pogodzić.Rozumiem więc doskonale co czuje Ellen.Bardzo jej współczuje.I strasznie mi żal Bobasa :(
Pozdrawiam
Obrazek
Avatar użytkownika
emen5
 
Posty: 15701
Dołączył(a): wtorek, 24 lipca 2012, 07:42

Re: Futrzaste Ellen

Postprzez DługiMarek » poniedziałek, 10 grudnia 2012, 07:16

Czasu-niestety-nie można cofnąć......szkoda.....
Nie wiem co napisać.....Kaśka z Bobasem-trzymajta się :!: -mamy(ja z rodzinką) nadzieję że to tylko (i aż) łapa....
Niech to diabli wezmą.... :evil:
Avatar użytkownika
DługiMarek
 
Posty: 897
Dołączył(a): wtorek, 24 lipca 2012, 05:47

Postprzez Ellen » poniedziałek, 10 grudnia 2012, 14:22

Kochani :) Dziękuję Wam za wszystkie kciuki i dobrą energię . Bobas jest już po operacji i dzisiaj wieczorem zabieram go do domu . Operacja przebiegła bez żadnych niespodzianek , rano miał przetoczoną krew . W tej chwili lekarze robią wszystko żeby oddał mocz ( od wczoraj nie siusiał :cry: ) .
Avatar użytkownika
Ellen
Administrator
 
Posty: 2406
Dołączył(a): sobota, 14 lipca 2012, 21:11

Postprzez Alicja » poniedziałek, 10 grudnia 2012, 15:10

Dzięki Ellen za wiadomość :)
P o z d r a w i a m
Obrazek
Avatar użytkownika
Alicja
 
Posty: 24954
Dołączył(a): wtorek, 24 lipca 2012, 12:57
Lokalizacja: Warszawa

Re: Futrzaste Ellen

Postprzez Ciuciek » poniedziałek, 10 grudnia 2012, 16:57

Psiak mojego brata też miał spotkanie bliskiego stopnia z samochodem. Miał rozwalony bok głowy, ucho.. wypadły mu 2 zęby, 3-go usuną mu weterynarz. Był w takim szoku i bólu, że nie jadł, chudł i chudł. Sukcesem było nakłonienie go do jakiekolwiek kęsa. Myśleliśmy, że nie wyliże się z tych obrażeń albo padnie z głodu.

Na szczęście wszystko ułożyło się pomyślnie! Był to Kwiecień 2010, od tego czasu więc już sporo minęło. Na głowie pod sierścią ma bliznę, zębów 3 nadal brakuje :mrgreen: ale czuje się świetnie i jak na 14 latka po wypadku jest nad wymiar energiczny :P. Niestety lekcji z tego nie wyciągną chyba żadnej bo nadal przy każdej nadarzającej się okazji stara się korzystać by móc samodzielnie zwiedzić okolicę..

Bobas na pewno szybko wróci do siebie ;) !


A co do moczu, to moja kicia 2 tygodnie temu miała problem z pęcherzem :mrgreen: dostał dwa zastrzyki i po godzinie sam oddał mocz :)
Avatar użytkownika
Ciuciek
 
Posty: 2654
Dołączył(a): wtorek, 24 lipca 2012, 00:21

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Wszystkie zwierzęta małe i duże, czyli nasi pupile

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

cron