Zadbany jedynak a nie miał szczęścia
Podgląd już nieczynny a wpis z 15 maja brzmiał: "W ciągu ostatnich dwóch dni para rybołowów była szykanowana i atakowana przez co najmniej jednego agresywnego rybołowa. Po ostatnich atakach pisklak wydawał się bezwładny i nie odpowiadał na próby rodziców, aby go nakarmić. Mógł być ranny. Niestety, pomimo naszych nadziei, że stan pisklęcia ulegnie poprawie, wydaje się, że ucierpiał w wyniku urazów i zmarł."